sobota, 22 listopada 2008

"First broad"

Listopad prawie minal. Powiem tak, nie spodziewalem sie ze kladzenie planek bedzie tak trudne. No w kazdym razie ta nastepna po garboard byla makabryczna. Dwie planki powyzej garboard nazywaja sie broads. Skonczylo sie na tym, ze nie bylo juz z czego zrobic ich w pelnej dlugosci, no i wszystko w gore bede laczyl. Zostalo jeszcze 2x8 planek i tylko mam nadzieje ze przed mrozami zrobie jeszcze jedna "all around". No dobra, zdjecia - tym razem czarno biale (kolory wyszly tragiczne po zmroku)






Laczenie planek jest nawet zabawne, choc mysle ze nastepne bede juz kleil a nie laczyl metodami tradycyjnymi. Co prawda przy temperaturach jakie panuja w piwnicy bedzie trzeba czekac z tydzien na utwardzenie kleju, ale sadze ze bedzie mocniej. W zlaczu ktore tu widac jest jeden blad. Nie zcisnalem go wystarczajaco mocno i nie wycisnalem kitu, mam nadzieje ze do nastepnego tygodnia sie jeszcze nie zestali i bedzie mozna poprawic.

Acha nitowanie to frajda, dosc glosna :D!
Nastepnym razem postaram sie zrobic zdjecia w dzien!

czwartek, 6 listopada 2008

Kolejne wpadki

Czesc
Dzis napisze wiecej bo jestem przygnebiony. Nie pierwszy juz raz podczas tej budowy... Jak mozna sie zorientowac z dat publikowanych zdjec, moje ostatnie postepy sa nader mizerne. co prawda mam juz druga planke denna (nie wiem jak to po polsku nazwac)

, ale od dwoch tygodni nie daje sobie rady ze "zdjeciem ksztaltu" tej powyzej. Co ciekawe wszedzie pisza ze to te planki denne sa najtrudniejsze, a potem to juz idzie. Akurat! Probowalem juz kilku metod, przeczytalem wszystkie mozliwe kawalki z ksiazek ktore mam na ten temat, przeszukalem nawet woodenboat forum, i nic. Wciaz i wciaz konce (znow nie wem jak to nazwac) zawijaja mi sie do dołu. w sposob systematyczny i nostalgiczny. Zmarnowalem juz dwie piekne deski na nieudane proby, czas oczywiscie i sto nerwow. Cholera, czemu zabralem sie za ta akurat lodke? Przeciez wiedzialem ze ona jest znacznie trudniejsza niz wiekszosc. Glupi ja. No nic, jutro sprobuje znowu, choc rece mi juz opadaja. A, i para zdjec z porazkowego dopasowania.


wtorek, 21 października 2008

Duzo czasu minelo, a praca jakby sie nie posunela. Nie oznacza to ze nic w tym czasie nie robilem;). no w kazdym razie nareszcie pierwsza planka przykrecona.


Samo mocowanie jest przyjemne, ale proces ktory je poprzedzal (ciezkie godziny dopasowania wregu) mily nie byl. Parzenie planki i proby dogiecia tez ciezkie.



Druga sztuka juz wycieta, i nawet wygieta. Nie zdazylem niestety "przykrecic" jej przed wyjazdem. Wisi sobie na sciskach, czego zdjecia juz nie pokazuja...



Wkrotce cd...

poniedziałek, 1 września 2008

plankowy layout




po sobotniej porazce wzialem sie za rozklad planek na kadlubie. Najpierw nie wyszlo, potem wyszlo. Jest juz niezle. Nastepnym razem trzeba bedzie troszke poprawic, a potem... no sami zobaczycie:)

sobota, 30 sierpnia 2008

:-( Ten post pozostanie bez komentarza fotograficznego. Jest to post zalobny. Instalacje kozy w rogu szopy skonczyla sie całkowitym fiaskiem. Komin troch przykrotki, ale to drobiazg. cały dym leciał na ogród sasiadki, prosto na jej pranie. Sasiadka oburzyla sie ogromnie. Nie dziwie sie. Tragedii dopelnil rozpadajacy sie wylot komina, ktory nagrzal sie tak mocn, ze rura sie rozlutowala i rozleciala na kawalki. Mala tragedia. Pozostaje z gora drewna opalowego i bez mozliwosci podgrzewania wody. Trzeba sie chyba wziac za lodke, co tez nie napawa mnie wielkim optymizmem. Dopasowanie dennych planek wyglada na zadanie wielce skomplikowane i pracochlonne.
:-(

sobota, 16 sierpnia 2008

Prawie? Teraz "fairin' the moulds". Niestety nie wszystko pasuje jak powinno (czyli doskonale). dziś jadę po piec, będę ogrzewał wodę do parownika, a gięcia będzie sporo, teraz dopiero widzę jak bardzo skręcone będą dolne planki.





Tak czy inaczej pięknie!

niedziela, 10 sierpnia 2008

Shape's emergeing. Mimo ze wciaz bez aparatu nie moge sie powstrzymac zeby nie umiescic zdjec pierwszych stojacych wykrojow. Stawianie - upiorna robota, i wciaz nie wiem czy to wszystko bedzie pasowac do kupy. Czasem mysle ze trzeba bylo budowac jakis prostszy model...